sie 16 2003

Ugasić Pragnienie!:o)


Komentarze: 2

To, co wczoraj działo się ze mną, było czymś...strasznym. Cholernie chciało mi się pić. A w lodówce karton z kilkoma kroplami soku pomarańczowego. On tylko podsycił moje pragnienie. Głowa mi pękała, oczy łzawiły. Miałam katar i kichałam. Ogólnie - było fatalnie. Dość szybko położyłam się spać. Oczywiście, pić chciało mi się nadal. Jedynym ratunkiem była herbata, ale nie chciało mi się wstawiać wody. Zobaczyłam jednak, że w czajniku jest w miarę ciepła woda, więc zalałam nią saszetkę herbaty. 'Zaparzyła' się po przyciśnięciu saszetki do dna szklanki łyżeczką. Wypiłam, ale niewiele to pomogło. Poszłam się wykąpać, a potem wpadłam na genialny pomysł zjedzenia jabłka. Jabłko zawiera przecież sok, a przywiezione prosto z działki, może nie być jeszcze bardzo dojrzałe, a więc będzie miało więcej kwasu, który z kolei załagodzi moje pragnienie. A zatem zjadłam to jabłko i z zadowoleniem stwierdziłam, że...Pomogło! I co? I jestem z siebie dumna!:o) Pozdrawiam w ten słoneczny poranek:o)

dwie-osemki : :
dwie-ósemki
16 sierpnia 2003, 10:16
no tak...:o)
Dziewczyna ze szklanką
16 sierpnia 2003, 10:11
..wczoraj byłam 7 godzin na rowerze..woda skończyła sie szybko..doskonale wiem co to pragnienie..zwłaszcza wtedy gdy jest się daleko od domu..upał i nic tylko rower pod ręką

Dodaj komentarz