sie 29 2003

O formę trzeba dbać! A jak:o)


Komentarze: 14

Powróciłam do swoich ambicji posiadania dobrej kondycji i płaskiego brzuszka i od dziś znów zacznynam robić 100 brzuszków dziennie:o) Dzisiejszą porcję brzuszków mam już za sobą:o) Odziana w odpowiedni strój, czyli spodenki gimnastyczne (haha, takie szkolne, granatowe z białymi paskami w liczbie czterech:o)) i pomarańczowy top (wiem, że kolorystycznie wygląda to dosyć cienko, ale przecież liczy się wygoda:o)), po czym rozpłaszczyłam się na karimacie i usiłowałam podnieść się do pozycji, hmmm, jakby to ująć, siedzącej, czyli wykonać jeden 'brzuszek'. Pierwsza trzydziestka brzuszków poszła mi całkiem gładko, sądziłam, że równie gładko dobiję do pięćdziesiątki. Jakże się myliłam! Gdzieś po trzydziestce opadłam z sił i ta dwudziestka kolejnych brzuszków była już takich nieporadna...No, ale za to przy pięćdziesiątym 'brzuszku' jakoś nabrałam sił i zdążyłam dobić do sześćdziesiątki, a potem posiliłam się mineralną i czekoladą, gdyż padałam z sił. Gdy nabrałam energii, bez problemu wykonałam kolejne czterdzieści brzuszków. I to koniec moich ćwiczeń na dzisiaj. Jutro znów przerwa, bo impreza, chyba, że poćwiczę rano. Cóż za niekonsekwencja...Yhhh. I jeszcze ta słabość do czekolady...Ale nie nie, ja przecież nie chcę schudnąć! Jestem wystarczająco chuda...Tylko ten brzuszek...Hmmm...Eeee tam, ja w sumie akceptuję siebie, a chęć zgubienia brzuszka to tak bardziej dla własnego zdrowia i jakiejś tam satysfakcji z ćwiczeń...Ok, co tu dużo gadać. POBUDKA!!! Hahaha, pozdrawiam:o)

Ps. A jutro jest impreza, jutro się z Nim spotkam, jutro będzie koncert...Hmmm...Zapowiada się piękny dzień:o)
Ps 2. Dzisiaj byłam u fotografa w celu zrobienia sobie zdjątek do paszportu. Jutro idę po odbiór, więc przygotowania do wyrobienia tego, jakże istotnego, dokumentu, jak widać - pełną gębą:o)

dwie-osemki : :
watches
21 grudnia 2009, 08:52
ja tez kiedys zrobilam 100 brzuszkow na raz, bo zalozyłam sie z bratem :P, tylko, ze najgorzej bylo !
watches
21 grudnia 2009, 08:51
x1221karotko, e tam:o) postanowiłam się zahartować:o) w końcu kiedyś trzeba wyrobić formę, nie?:o) pozdro!
dwie-ósemki
31 sierpnia 2003, 16:45
jak się nie ma co się lubi, to się...sport trenuje;o)
dziq - łohoho od niedawna w sumie...zakompleksiłam się;o)
31 sierpnia 2003, 08:27
Cześka, od kiedy stosujesz szablony??:>:)
30 sierpnia 2003, 22:27
te,dobre.sport.jakby nie bylo nic przyjemniejszego :)
dwie-ósemki
30 sierpnia 2003, 11:55
:o)
zmieniona...
30 sierpnia 2003, 00:46
podziwiam...od dawna staram sie wprowadzic w zycie codzienne brzuszki i mi nie wychodzi ;)
dwie-ósemki
29 sierpnia 2003, 23:32
;o) warto przeżyć ten ból, bo potem jest mniejszy, za to satysfakcja większa:o) pozdrawiam:o)
29 sierpnia 2003, 22:40
ja tez kiedys zrobilam 100 brzuszkow na raz, bo zalozyłam sie z bratem :P, tylko, ze najgorzej bylo przez nastepnych kilka dni, nie moglam chodzic, schylac sie itp. ...zakwasy huehuehue :P pozdrooo
dwie-ósemki
29 sierpnia 2003, 20:58
ja tam nie będę się ograniczać w jedzeniu. bo słodyczy sobie nie odmówię...
Marta_14
29 sierpnia 2003, 20:52
Hej sto brzuszkow?Niezle widze ze jestes podobnie jak ja?Ja robie teraz po 120.Wiesz zaczynalam od 25 a brne dalej!To pomaga....jeszcze odpowiednia dieta i jest cod miod syrwetka nie?
dwie-ósemki
29 sierpnia 2003, 20:42
karotko, e tam:o) postanowiłam się zahartować:o) w końcu kiedyś trzeba wyrobić formę, nie?:o) pozdro!
dwie-ósemki
29 sierpnia 2003, 20:39
hihi:o) tylu błędów gramatycznych i wszelkich innych co tutaj to jeszcze w swoich notkach nie dostrzegłam:o) a, że leń ze mnie straszny, nie chce mi się ponownie logować i poprawiać, więc pozostawię ten tekst takim, jaki jest:o) to pewnie przez to, że jestem strasznie rozkojarzona, hihi:o) pozdrawiam:o)
karotka
29 sierpnia 2003, 20:38
hejka, 100 brzuszkow tak naraz pierwszego dnia bez rozgrzewy? zle czynisz :) ryzykujesz polamanie na impreze

Dodaj komentarz