Najnowsze wpisy, strona 10


lip 27 2003 Znowu pustka. Ciągle pustka.
Komentarze: 2

Właśnie zaczynam myśleć nad tym, co samotność robi z człowiekiem. Tę notkę układałam w głowie już tysiąc razy, a teraz nie potrafię nawet sprecyzować swoich myśli. Dlatego będzie bardzo chaotyczna. Kupiłam sobie zeszyt. Zapisuję w nim różne przemyślenia dotyczące jakichkolwiek przejawów miłości do obcych ludzi, które miały miejsce w moim życiu. Siedzę nad tym zeszytem. Obok mnie pustka. Przede mną pustka. Za mną pustka. Wszędzie pustka. Wszędzie! Podchodzę do okna z nadzieją, że kogoś tam zobaczę. Ale nie ma nikogo. Tylko drzewa, bloki i samochody. Wracam roztrzęsiona. Net zajęty. Nie wiem, co robić. Kiedy nie jestem w Sieci lub nie robię czegoś konkretnego, pracochłonnego i czasochłonnego, to naprawdę nie wiem, co mam ze sobą zrobić. Kiedyś zadzwoniłabym gdzieś i już po chwili byłabym u tego kogoś. Czasem nawet nie musiałam dzwonić. A tam zawsze czekał na mnie ten ktoś z otwartymi ramionami i mogłam się wypłakiwać. Teraz mam przyjaciół. Zamkniętych w telefonie komórkowym lub monitorze. Bez neta i komórki już zupełnie nie miałabym co robić. I nawet chce mi się płakać. Kładę się na kanapie skulona. Chowam głowę gdzieś w kolanach i cichutko sobie płaczę. Chociaż obiecywałam, że już nie będę, ale co robić, kiedy łzy same cisną się do oczu? Wyciągam rękę i nikt jej nie łapie. Krzyczę, ale nikt nie słyszy. Słyszy rodzina. I ona pomaga. Ale nikt obcy...Pustka. Po prostu pustka.

Martyniu, czy mogłabym Cię prosić o Twój nr GG?

dwie-osemki : :
lip 26 2003 Wróbelek
Komentarze: 6

Jest dobrze.
Wróbel dobija się do uchylonego okna (tzn. skubie parapet), a kot siedzi po drugiej stronie i wpatruje się w niego jak w swój obiad. Zamykam okno. Wróbel odlatuje. Mam przykre doświadczenia związane z wróblami. I moim kotem. Kiedyś przyniósł (ten kot) wróbla, który siedział na balkonie. Wróbel piszczał przeraźliwie i trzepotał skrzydłami. Straszny widok...Wpadłam w panikę, wparowałam do pokoju brata i zaczęłam się drzeć, że kot przyniósł do domu...gołębia! Na szczęście udało nam się wyciągnąć ptaszka z kociej paszczy...Jeszcze żył...Puściliśmy go z balkonu i pofrunął...Cały i zdrowy:)...A co do kota, to raz widziałam, jak próbuje wyjść z domu przez lufcik...Dlatego teraz wolałam po prostu zamknąć okno i nie ryzykować życia kolejnego wróbelka.
Co poza tym?
Na moje podwórko zaczyna przyjeżdżać "zawsze mile widziana" ciężarówka z lodami, która wydaje z siebie OKROPNE dźwięki. Ta cholerna melodyjka jest naprawdę wkurzająca i trudno ją znieść. Yhhh...Wy też to macie?

dwie-osemki : :
lip 26 2003 Zdesperowana
Komentarze: 5

Będąc u szczytu desperacji, założyłam sobie konto na Sympatii. Chociaż nie mam żadnych oczekiwań, to cóż - warto spróbować. A tak poza tym to nie wiem, co napisać. Jedyne, co ciśnie mi się na usta, to mój opis na gadulcu: tylko pustka... Wiem jednak, że wcale nie musi tak być i nie będzie, tylko...Trzeba szukać...Czy jakoś tak...Ech...Głowa mnie boli...
Pozdrawiam:)

dwie-osemki : :
lip 25 2003 Wyczerpana
Komentarze: 7

Dzisiejsze wydarzenia niewątpliwie kosztowały mnie wiele niepotrzebnych emocji i dlatego jestem wyczerpana. Ale jeszcze nie pójdę spać. Pomęczę się trochę ze swoją skrzynką emailową, która głoduje, choć nie powinna. I poodpuszczam trochę sygnałów przysyłanych na mojego koma. Nietrudno się domyślić, kto je wysyła. Od kilku dni przestaje mnie to zaskakiwać. Kumpel:). Pozdrawiam:).

dwie-osemki : :
lip 24 2003 Powrót?
Komentarze: 12

Over and over again...
Linkin Park, 'One Step Closer'

Ciekawe, ile jeszcze będzie takich odejść i powrotów...

I dlaczego w ogóle to robię?

dwie-osemki : :