Szok
Komentarze: 2
Wstałam za dwadzieścia jedenasta. Szok. Bardzo rzadko zdarza się, żebym wstawała tak późno. Poszłam spać o pierwszej i jeszcze budziłam się w nocy...Bo bawiłam się kolczykiem i wypadł mi z ucha, musiałam go na nowo zakładać...Bo ktoś wszedł do pokoju, żeby podlać kwiaty (była może dziewiąta już wtedy, a ja tylko przewróciłam się na bok i dalej spałam)...I tak dalej...A sny jak zwykle miałam ciekawe...Takie pokręcone jakieś...I tak realne zarazem...Wiele sytuacji z mojego życia połączonych ze sobą w tak niesamowity, niewiarygodny sposób...Ehhh, nieważne...Pozdrawiam:)
Dodaj komentarz