Komentarze: 0
Jest już dużo, dużo lepiej. Humor mam raczej wyboryny;o). Udało mi się namówić Go do wyjazdu na proponowaną przez brata imprezę, w związku z czym w sobotę będziemy się jednak bawić razem. Najpierw pójdziemy na koncert starego zespołu Lombard (czy ktoś go jeszcze pamięta?!), a potem pojedziemy na imprezę do chłopaka, którego miałam okazję poznać na koncercie Kaśki Kowalskiej, a który okazał się znajomym brata i naszych wspólnych znajomych:o) Tak więc jest super, poza tym od jutrzejszego dnia zależy, czy spełni się jedno z moich najskrytszych marzeń. Nie zdradzę, by nie zapeszyć, ale trzymajcie kciuki - jak się uda, to jutro się o tym dowiecie na pewno:o). A jak się nie uda (ale oby się udało!!!), to też się dowiecie. Poza tym założyłam wspólnego bloga z kumplem, ale blog ten dopiero się rozkręca, więc linka podam, gdy już trochę pofunkcjonuje. Dodam tylko że link do bloga tego kumpla jest gdzieś tutaj, a nasz wspólny blog został założony na www.blog.pl (tak chciał kumpel, ja miałam inną koncepcję: chciałam, by powstał tutaj:o)). No to - PA, pozdrawiam:o)!