Komentarze: 2
Moi Drodzy, powróciłam!!! A byłam sobie u babci, tam, w tym upadającym, uzdrowiskowym miasteczku, o którym już kiedyś pisałam. Dotarłam tam wczoraj na wieczór, a wróciłam przed momentem. Robiłam tam trochę zdjęć, jeszcze dzisiaj zostaną wywołane, więc przy odrobinie chęci wrzucę je za jakiś czas do netowego albumu i podam Wam linka, jakbyście chcieli sobie obejrzeć. Mam nadzieję, że uda mi się je dostatecznie powiększyć, by były fotkami, a nie ikonkami, jak to mówi on. Ten sam ktoś określił także mój wczorajszy wyjazd czymś w rodzaju detoxu, tyle, że w przełożeniu na uzależnienie od neta:o). Hmmm, no cóż...Było całkiem fajnie, spokojnie. Cisza, świeże powietrze - uwielbiam tam przebywać. Wokół mnóstwo lasów, przepiękny park z fontanną, fajny plac zabaw (i te huśtawki, khekhekhe, kiedyś spędzałam tam mnóstwo czasu)...Piaszczysta ścieżka prowadząca do stromej górki, z której fajnie zjeżdżało się na sankach...Żużlówka prowadząca do leśniczówki - wspaniała trasa na wycieczkę rowerową...Ślicznie tam jest - zresztą, na zdjęciach może zostało ujęte piękno tej mieściny. Tak sobie pomyślałam, że mimo, iż czarno-biały telewizor odbierał tylko dwa kanały (polsat i dwójkę), a komputera, a już tym bardziej Internetu niet, to jednak mogłabym tu zostać na dłużej. Mogłabym tu nawet mieszkać. A do jednej z dzielnic mojego miasta, tej najbliżej uzdrowiska, jeździłabym może raz w tygdoniu do kafejki. Na godzinkę tak. Bo to jest takie specyficzne, urokliwe miejsce, gdzie nie myśli się o swoich nałogach. Sam relaks! Poszłam spać po północy, a wstałam o 6:30 i nie mogłam już dalej spać. Wzięłam więc prysznic i zrobiłam śniadanie. Po jego spożyciu i doprowadzeniu siebie do względnego porządku i normalnego wyglądu, wybrałam się na spacer. A potem już jazda autobusem przez kilka przystanków, mały spacerek do fotografa i oddanie zdjęć do wywołania. O 16 zostaną odebrane, a potem wystarczy już tylko naprawdę troszeczkę moich chęci, by je zeskanować i umieścić w Sieci. Ale nie obiecuję, że zrobię to dzisiaj, chociaż bardzo bym chciała. Mimo wszystko jednak, pozdrawiam bardzo gorąco:o)!